poniedziałek, 19 stycznia 2015

Percico *,* 11

                                  #11 Would you like to...

         * Percy *

     Dość szybko znaleźliśmy miejsce na prowizoryczne obozowisko.
   Nico znalazł kilka patyków, a ja później rozpaliłem ognisko. Kiedy ułożyłem się już wygodnie, nagle zaczęło burczeć mi w brzuchu. Wziąłem więc torbę i wyjałem z niej nasze ostatnie zapasy, a były to : dwie paczki sucharów, trzy kanapki, jeden sok pomarańczowy i jedna butelka wody. Trzeba będzie pójść do sklepu - pomyślałem z goryczą. Wziąłem kanapkę i natychmiast ją zjadłem w międzyczasie, pytając się Nica czy też jest głodny. On, już praktycznie śpiąc, zaprzeczył ruchem głowy i ułożył się do spania.
   Podszedłem do niego i odparłem go o moje ramię. Nico przesłał mi pełen zmęczenia wzrok i przytulił mnie mocno. Nie musieliśmy nic mówić, rozumieliśmy się bez słów. Tak, to ten jedyny - pomyślałem i uśmiechnąłem się pod nosem. Spojrzałem jeszcze na niewinnego chłopaka, który mnie przytulał.
   Był taki słodki,  że aż miałem ochotę wytarmosić go za policzki, tak jak to miały w zwyczaju robić ciotki. Miło wiązać z kimś nadzieję na przyszłość, ale jednak jest to spora odpowiedzialność. Martwisz się o tą osobę cały dzień, a kiedy nadchodzi noc... to też się martwisz. Śnisz o tej osobie, a potem znów o niej myślisz. I tak w kółko. Dzień za dniem. Ale powiem jedno,  kiedy już jesteś z tą osobą i wiesz, że ona jest bezpieczna w twoich ramionach, to wtedy te wszystkie zmartwienia idą w niepamięć i liczy się tylko ta jedyna chwila.
Po raz kolejny, rozmarzyłem się o przyszłości z Nico.
Byliśmy na plaży, blisko domu. Nadal pamiętam jak go kupowaliśmy! Ja koniecznie chciałem mieć dom przy morzu bądź jeziorku, a Nico' wi wystarczyło, aby domek był czarny. No i taki był, tylko, że w połowie. Połowa rzeczy była niebieska i połowa czarna. Atena pewnie nerwicy dostawała, kiedy widziała jak go urządzaliśmy. Nasze planowanie wyglądało mniej więcej tak:
- Okej, podłoga będzie czarna... - zaczął planować Nico
- Ale z akcentami niebieskiego - wtrąciłem.
Nico popatrzył na mnie zażenowany.
- Jak to będzie wyglądać? - spytał
Udałem zamyślenie.
- Jak Nasz wspólny dom - odpowiedziałem i przytuliłem swojego chłopaka.
Ten wtulił się we mnie, a później zaczął dalej urządzać pokoje.
Ogólnie sytuacja wszędzie była taka sama. Wszystko było czarne z niebieskimi akcentami bądź niebieskie z czarnymi dodatkami. Tak... to zdecydowanie Nasz dom.
Ale wracając do sytuacji na plaży, ja i Nico siedzieliśmy przytuleni do siebie i obserwowaliśmy przepiękny zachód słońca. Słuchałem szumu morza, ćwierkających za nami ptaków i wydychanego powietrza przez Nica. Było wprost idealne. Czułem, że wszystko czego potrzebuje do szczęścia, znajduje się w moich ramionach.

I tak również czułem się w tej chwili. Ocknąłem się z marzeń i zobaczyłem, jak w stronę moją i Nica, podchodzi Hades. Już był w swoim zwykłym ludzkim wcieleniu.
Szedł pewnym krokiem z wysoko uniesioną głową. Ojjj... zawsze, kiedy tak idzie, szykują się kłopoty. Przytuliłem Nica trochę mocniej i spokojnie czekałem na Pana Upiorów. Już z daleka można było wyczuć jego zły nastrój. Miałem chociaż nadzieję, że nie obudzi Nica. Co jak co, ale jemu należało się już trochę snu. Dużo przeszedł przez te dwa dni.
   Na szczęście, mnie prośby zostały wysłuchane. Gdy tylko Hades, zobaczył śpiącego w mych objęciach Nica, zdenerwowany szepnął :
- Wrócę jak się obudzi - po czym zniknął.
Uff... pomyślałem uradowany. Co za szczęście. Chyba mogę siebie nazywać farciarzem roku. No cóż, to idealna pora na rozmyślanie.
Tym razem byłem z Nico w sklepie. On przymierzał koszulki, a ja oceniałem go w skali 1-10. Dawałem mu same jedynki. Jakoś żadna z koszulek do niego nie pasowała. Mój chłopak w końcu się zdenerwował i zapytał:
- Jak bym według Ciebie najlepiej wyglądał?
Udałem zamyślenie i podszedłem do niego.
- Dla mnie? Bez koszulki dałbym ci dziesięć, a bez czegoś innego... - nie dokończyłem, tylko pocałowałem Nico w usta.
Wepchnąłem go do przymierzalni, namiętnie przy tym całując. Szybko zasunąłem za sobą zasłonkę i złapałem Nica w okolicy bioder. On ściągnął z siebie nową koszulkę i sam zaczął mnie całować w okolicy szyi.
- Chcesz to zrobić tutaj? - szepnął mi do ucha, a zaraz potem je lekko podgryzł.
Pocałowałem go w odpowiedzi i usadowiłem na lekkim podwyższeniu. Całowaliśmy się jeszcze przez chwilę, a później zaczęliśmy się nawzajem podszczypywać, podgryzać... Dla innych, mogło to sprawiać ból, ale dla Nas - tylko przyjemność. Tylko to czuliśmy przy każdym naszym zbliżeniu. Moglibyśmy się tak pieścić przez wieki, ale kiedyś trzeba było przejść do rzeczy. Obniżyłem spodnie i swoje i Nica. Wszystko było robione spontanicznie, a jednak każdy z nas wiedział, co należy w danym momencie zrobić.
- Kocham Cię - szepnął Nico, tuż przed tym, jak miałem w niego wejść.
Jednak do tego nie doszło.
- Percy, ty leniu. Wstawaj! - krzyczał mi do ucha Syn Hadesa.
Otrząsnąłem się i stwierdziłem, że wokół nas nie było żadnej przymierzalni, ani choćby sklepu.
- C-co? - zapytałem zaspany.
Nico popatrzył na mnie z zażenowaniem i spróbował wyrwać się z mych objęć. Jednak, nawet zaspany, byłem silniejszy od niego.
- Puść mnie! - krzyknął Nico i znów spróbował się wyrwać.
Tylko mocniej przytuliłem go w pasie i zacząłem oddychać tuż przy jego szyi.
- Miałem świetny sen - zacząłem cicho i zaczekałem, aż Nico będzie gotowy mnie wysłuchać.
- Jaki? - spytał i przestał się wyrywać.
A nawet wręcz przeciwnie. Położył się ponownie i wsłuchał w dźwięk mojego głosu.
- Idealny. Może kiedyś uda nam się go zrealizować - odpowiedziałem wymijająco i pocałowałem go delikatnie w szyje.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie Herosy! Wiem, wiem... krócej się nie dało prawda? Ale prawie były szekszy, więc jest dobrze :3
Mój zryty mózg jest coraz bardziej zryty :/
A więc tak, Solangelo tu chyba nie napiszę ( najwyżej stworzę osobnego bloga na ten parring :3 )
Rozdział postaram się dodać wcześniej, ze względu na krótką długość tego ( gówna ) rozdziału.
No dobrze, Pozdrawiam i weny życzę :DDD
U mnie tej weny nie przybywa... no cóż... Bob says Hello.
Papapa :*
Ps. Jestem na okresie próbnym na stronce ,,To jest jak Dom Nocy, Piper. Powinniśmy zamknąć oczy", a podpisuję się tam ~Fiweł~ ( jakby ktoś był ciekaw dlaczego, zapraszam na mojego aska ;) )
A co do stronki, to będę tam dodawać posty od 27.01 - 02.02 :)
Bye, bye :D

8 komentarzy:

  1. *,* chyba bd pierwsza. Jaram się tym xd (znów)
    Percy ma ''ciekawe'' sny xd
    Hehehe czarny dom z niebieskimi akcentami, tak bardzo Percico c:
    wiem, ambitnie długi mój komentarz Ale wen ma kaca (to przez sporzycie czekolady ale ćśśś)
    duuuzo weny, żelków i żeby rozdział był jak najdłuższy i jak najszybciej dodany
    ~Shadow
    PS może nie przeczytałaś ale pod poprzednim postem również zostawiłam po sobie ''ślad'' c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam twój poprzedni komentarz *,*
      Tak od razu powiem xD
      Bloga twojego ogarniam... fajnie piszesz *,*
      Kocham tą minkę *,*
      A ta scenka ( prawie ) +18 była przez moją koleżankę ;-; Która jest zboczonym gimbusem
      Za wenę dziękuję ( przyda się, bo chce zrobić One - Shot'a ), żelki te lubię :D
      A rozdział chcę ( ale to moja wena zdecyduje ) w tym tygodniu :D
      A tak na koniec : Pozdrawiam, weny życzę i... żelków.
      A czekolady nie jedz!!!
      Bye, bye ;)

      Usuń
  2. Dobra... komentuję...
    Uwaga: komentarz pisany na telefonie, więc za wszelkiego rodzaju słowotwórstwo nie ponoszę odpowiedzialności...
    Rozdział zarąbisty... te wizje Percy'ego *.*
    Ciekawe, czego chciał Hades? XD
    No i ten... wspólny dom Percy'ego i Nica... takie urocze planowanie przyszłości... ;)
    No i najważniejsze... prawie były seksy... ale szkoda, że tyko prawie... i że tylko we śnie... xD ciekawe, czy Nico się domyślił co śniło się Percy'emu? XD ( nie, to wcale nie tak, że zastanawiam się, co było, jakby Percy zgwałcił Nica przez sen xD moja psychika wisi sobie w pętelce na jakimś rusztowaniu... xD)
    Pozdrawiam, życzę weny i czekam na nexta z niecierpliwością ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki, że komentujesz, to mega motywuję ;)
    Wizje Percy'ego <---- wszystko na spontanie
    Hades chciał... dowiesz się później
    Dom Percy'ego i Nica starałam sobie wyobrazić... ładny by był xD
    Szekszy były tylko przez moją przyjaciółkę, która mi cały czas gadała"
    ,,Nico lubi w dupę od Percy'ego" i tym podobne... a kiedyś tam szekszy będą ;)
    Również pozdrawiam, weny życzę i u ciebie czekam na nexta ... będę komentować, bój się xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgłaszam się do grona fanów twego bloga <3
    Muszę przyznać, że przejrzałam chyba z dziesięć blogów o Percico i ten jest najlepszy *,* Kobieto te opowiadania są po prostu zajebiste!!! :3
    Czekam na następnego posta, którego na pewno skomentuje <3
    Pozdrawiamy :)
    Zespół Wonderland Team <3
    PS: Masz talent <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, dziękuje za tak bardzo pozytywnie pozytywny komentarz ;)
      Ja sama nie uważam, żeby mój blog był przynajmniej "dobry", ale i tak bardzo dziękuję
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Omg ♥
    Twój blog jest genialny
    Kocham cie i wszystkie twoje posty *,*
    Życzę weny i czekam na nexta
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też cię kocham Szynko Waleń!!!
      Weź ty też załóż bloga!!!
      Prooooooooszę!!!!
      Buziaczki :***

      Usuń