środa, 6 stycznia 2016

Epilog

    Nico di Angelo powolnym krokiem szedł w kierunku swego ojca. Zawiódł go, zawiódł praktycznie wszystkich, na których mu zależało. Osąd zbliżał się wielkimi krokami, a nie było przy nim najważniejszej osoby w jego życiu. Czy to możliwe, by przeżyła?, przeszło mu przez myśl. Zrobił kilka większych kroków i odważył się unieść głowę. Zobaczył go. Hades we własnej osobie, siedział na wysokim, czarnym tronie i patrzył na niego z góry.
   Nico wiedział, jak bardzo surowa będzie kara.
   Percy Jackson natomiast szedł żwawo, chciał mieć to za sobą. Za wiele wycierpiał, chciał, by to się skończyło. Stanął przez Panem Podziemi i spojrzał w lewo. Zobaczył swego kochanka, który również dostrzegł jego.
   Wymienili się uśmiechami, już chcieli do siebie podejść, gdy Hades przerwał tę uroczą scenkę.
     – Nie po to ja was osądzam, byście się teraz obściskiwali – stwierdził chłodno. – Mam dla was propozycję, która może was zainteresować.
   Chłopacy, a właściwie już mężczyźni, spojrzeli na niego zaintrygowani. Czy to możliwe, że odzyskają utracony żywot?
     – Jako iż wiele razy ratowaliście świat i tym razem przyczyniliście się do tego, dyskutowaliśmy z bogami, że to niemożliwe, byście... tak po prostu odeszli. – Zrobił krótką przerwę, podczas której oblizał usta i strzelił palcami. – Damy wam ostatnią szansę. Jeżeli tylko chcecie, oczywiście.
   Percy patrzył na Hadesa z wdzięcznością, nie sądził, że okaże im wsparcie. Nico dziękował w duchu, że jego ojcem jest Pan Podziemi.
     – Możecie powrócić do życia, jednak – podkreślił to słowo – będziecie w innych ciałach niż dotychczas. Wszyscy bogowie stwierdzili, że musicie mieć swoje umiejętności. Nie wiadomo, kiedy świat znowu będzie was potrzebował. – Uśmiechnął się lekko, niezauważalnie. – Zmieni się wasze życie, wasza rodzina, znajomi. Sam nie wiem, w jakich ciałach jeszcze wylądujecie, ale... postanowiliśmy jeszcze bardziej osłodzić wasze życie.
   Wstał i zszedł do dwójki martwych herosów. Popatrzył każdemu w oczy, Nicowi jednak oprócz tego posłał mały uśmiech.
     – Afrodyta, by urozmaicić wasze życie miłosne, postanowiła, że co tydzień będziecie dostawać wiadomości z informacjami o drugiej osobie. O ile pamiętam, po miesiącu czasu dostaniecie również swoje zdjęcia, co ułatwi wam odnalezienie siebie nawzajem. – Kolejna przerwa. – Traficie prawdopodobnie do ciał, których dusze są już tutaj, w Hadesie i zrobimy podmianę. Oczywiście, będziemy starać się, by wasze ciała być choć trochę podobne do tych starych. Ale nic nie obiecuję.
   Zarówno Nico jak i Percy słuchali z uwagą wszystkiego, co mówił do nich Hades. Byli miło zaskoczeni, choć nie ukrywali zdziwienia. Obydwoje mieli rozszerzone oczy, nie mogli ustać w miejscu.
     – To jak, zgadzacie się? Czy wolicie pójść do Elizjum jako umarlaki? – zapytał Hades.
   Herosi nawet nie musieli się zastanawiać. Decyzja była prosta.
     – Zgadzamy się – powiedzieli w tym samym momencie.
   Hades zaśmiał się pod nosem i uśmiechnął szeroko.
     – Dobry wybór. Życzę szczęścia.
   Świat jakby zawirował przez chwilę. Przecież właśnie umarli powstawali, a choć takie sytuacje zdarzały się już wcześniej, ta była zdecydowanie inna od reszty. Dwójka zakochanych ma za zadanie odnaleźć siebie nawzajem.
   Obydwoje wiedzieli, że uda im się tego dokonać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sama nie wiem od czego zacząć. Od trzeciego przywitania w tym dniu. Tak, to dobry pomysł.
Także... Witajcie.
Notka będzie troszkę dłuższa, dla wytrwałych osób. 
Percico II pisałam jakieś 10 miesięcy. Długi okres czasu. 
Wyszły z tego 23 rozdziały (7 był podzielony na dwie części) + prolog + epilog = 25 
Sporo jak na mnie.
Wiele głupot tu nawpisywałam, wiele błędów robiłam, robię i będę robić. A wy to wszystko czytaliście (nadal czytacie), poprawialiście mnie (nadal poprawiacie), dodawaliście otuchy (nadal dodajecie). Dziękuję każdej osobie z osobna za to, że zostawiła po sobie jakiś ślad; czy to komentarz czy głos w ankiecie. Bardzo mnie to zmotywowało.
Cieszę się, że mam tę serię za sobą. Myślałam trochę o kolejnej części, myślami jestem już w Percico III. Postaram się pisać poprawnie, w ogóle pisać po polsku. Bo niektóre słowa zapewne zmyśliłam :')
Sama widzę u siebie zmianę w pisaniu, cały czas zmienia się mój styl. W następnej serii ulegnie on troszkę zmianie. Mam nadzieję, że będzie wam się jeszcze lepiej czytało moje wypociny.
Tak w sumie, jest 2:30 (jak to dodam, będzie 15:00) i jestem taka wylewna z uczuciami. Cóż.
Nie raz pisałam rozdziały w nocy.
Dobra, dziękuję wam za niecały rok ze mną. Za ponad rok na blogu. To już będzie ze mną związane do końca życia. Dziękuję.
Rok 2015 był dla mnie najcięższym rokiem. 2016 zapowiada się wręcz zajebiście :)) Na pewno dużo czasu przeznaczę w nim na pisanie kolejnych rozdziałów <3
Pozdrawiam was bardzo serdecznie. Mam nadzieję, że choć trochę spodobało wam się zakończenie tego opowiadania. 
Zapraszam do komentowania, brania udziału w ankietach... Zapraszam serdecznie.
A, odpowiadając na pytanie jednego z czytelników.
Sylwestra spędziłam z moją przyjaciółką, którą poznałam w Internecie. To było nasze pierwsze spotkanie. Naprawdę, było warto. 
Jeszcze raz pozdrawiam :3 

2 komentarze:

  1. Wszystko pięknie, ładnie, ale ja się pytam:
    Kiedy w końcu Jason rzuci palenie? XDDDDDDDDDDDDDDDD
    (chodzi mi tu o serie szotków :3)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mango Habanero Slots | Jtm Hub
    Play Mango Habanero Slots from JTM 강원도 출장마사지 and start winning big with the 안성 출장샵 Mango Habanero Slots! Find the best casino bonuses for Mango Habanero 제주도 출장마사지 Slots 서산 출장샵 here! 태백 출장마사지

    OdpowiedzUsuń